Relacje

Spełnienie marzeń młodego muzyka

Autor: Małgorzata Fert

Z wiolonczelistką Alicją Kozak, zdobywczynią I nagrody X Międzynarodowego Konkursu Muzycznego im. Michała Spisaka, rozmawiała Regina Gowarzewska:

Ogłoszono wyniki Konkursu im. Spisaka i…

Szok niedowierzanie! W finale nie czułam się mocną zawodniczką. Chyba nie sądziłam, że zajdę tak wysoko, więc ćwicząc skupiałam się na programie dwóch pierwszych etapów. W trzecim etapie wybrałam Koncert na wiolonczelę Haydna, utwór niezmiernie wymagający. To tak trudna technicznie i interpretacyjnie pozycja, że nigdy nie jest się go w 100 procentach pewnym, obojętnie jak długo się go ćwiczy.
 

Dlaczego więc zdecydowałaś się na Haydna, skoro do wybory były jeszcze Wariacje na temat rococo Piotra Czajkowskiego?

Haydna grałam już wcześniej, stąd decyzja, aby nie rozczytywać nowego. Nie grałam go jednak z orkiestrą, tylko z kwintetem smyczkowym. Przed samym wyjściem na konkursową estradę pomyślałam, że trzeba było wybrać Czajkowskiego, tak jak wszyscy pozostali finaliści.
 

Czy to było twoje pierwsze doświadczenie w pracy z orkiestrą?

Tak! To jest cudowne uczucie! Spełnienie marzeń młodego muzyka, by stanąć przed orkiestrą jako solista. Sprawdzić się w takim występie, a nie tylko z fortepianem, jak ćwiczy się przez całe studia.
 

Co było najtrudniejsze w Konkursie im. Spisaka?

Teoretycznie wydaje się, że program tego Konkursu jest "standardowy", zwłaszcza pierwszy etap. Jednak tak naprawdę, to utwory bardzo wymagające. Najtrudniej jest utrzymać tu równą formę przez wszystkie etapy.
 

Czy wiesz już, na co przeznaczysz konkursową nagrodę finansową?

Oczywiście, że wiem. Kupię sobie dobry smyczek!

Zdjęcie - Jacek Przepiórka